Gabinet kapitana.
3 posters
Jesteśmy tymi, którzy budzą postrach, albowiem nie mamy doczesnej postaci. :: Organizacje :: Gotei 13 :: II Dywizja
Strona 1 z 1
Gabinet kapitana.
Małe królestwo Kapitan Ashidy, urządzone w stylu klasycznym. Na drzwiach napisane jest atramentem i do tego wielkimi literami: PROSZĘ PUKAĆ! Biada temu, kto nie będzie się liczyć z tym, gdyż takiego delikwenta wyrzuci się za drzwi z wdziękiem, i tyle.
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Jako nowy kapitan w Soul Society postanowiłem odwiedzić najpierw panią kapitan II oddziału.
Słyszałem o niej wiele dobrych rzeczy, że jest urocza, po prostu wygląda (według plotek) jak anioł!
Kiedy stanąłem przed drzwiami gabinetu, zapukałem tak jak powinno się zawsze robić przed wejściem puk, puk!.
Czekając na reakcje poprawiałem rękaw kimono...
Słyszałem o niej wiele dobrych rzeczy, że jest urocza, po prostu wygląda (według plotek) jak anioł!
Kiedy stanąłem przed drzwiami gabinetu, zapukałem tak jak powinno się zawsze robić przed wejściem puk, puk!.
Czekając na reakcje poprawiałem rękaw kimono...
Ryuuji- Admin
- Liczba postów : 48
Join date : 03/05/2014
Age : 25
Re: Gabinet kapitana.
W tej samej chwili pani kapitan siedziała nad olbrzymią stertą raportów. Jako kobieta obowiązkowa wzięła na siebie prezydenturę Klubu Kobiet Shinigami i właśnie sporządzała także plan zebrania tejże szacownej organizacji. Przy tym czcigodna Yoruichi pozostawiła jej pilne zadanie, więc nie zamierzała się obijać. Z marazmu pracowitej mrówki wyrwało ją pukanie jakiegoś Shinigami.
- Miło, że nauczyli się w końcu pukać, chociaż do tego wojny im było potrzeba... - mruknęła sarkastycznie. Po chwili wrzasnęła: - Wejść!
- Miło, że nauczyli się w końcu pukać, chociaż do tego wojny im było potrzeba... - mruknęła sarkastycznie. Po chwili wrzasnęła: - Wejść!
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Kiedy usłyszałem Wejsć!, otworzyłem drzwi prawą ręką delikatnie je otwierając. Spojrzałem od razu na nią, wydawała się z daleka normalna, lecz gdy zrobiłem dwa kroki do przodu od niej zaczęła emanować aura kobiecości. Piękna twarz, sylwetka no i oczywiście... duży biust...
No ale do rzeczy przeszedłem -Konichiwa! Pani Rangiku-san?
No ale do rzeczy przeszedłem -Konichiwa! Pani Rangiku-san?
Ostatnio zmieniony przez Ryuuji dnia Wto Maj 06, 2014 12:58 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ryuuji- Admin
- Liczba postów : 48
Join date : 03/05/2014
Age : 25
Re: Gabinet kapitana.
- Ano konnichiwa, konnichiwa...- wyprostowała się za biurkiem, uśmiechając się życzliwie. Spojrzała w oczy chłopaka, po ubraniu i wyglądzie rozpoznała najmłodszego z kapitanów. - I tylko nie -san, bardzo proszę! Skoro jedziemy na jednej pozycji, możemy do siebie mówić po koleżeńsku. Jak zgaduję, Ryuuji Asahara, nowa siła w Trzecim Oddziale? O co chodzi?
Poczochrała włosy, wyglądała na zestresowaną oraz zmęczoną. Nic dziwnego, czekało ją jeszcze wiele pracy. Raporty same się nie wypełnią...Gdyby miała porucznika, mogłaby się tym podzielić z jakimś innym podwładnym, ale - niestety! - wojna wytrzebiła szeregi Shinigami. Nie było już wielu osób, którym można było powierzyć z całym zaufaniem ciężkie prace w stylu roboty papierkowej.
Poczochrała włosy, wyglądała na zestresowaną oraz zmęczoną. Nic dziwnego, czekało ją jeszcze wiele pracy. Raporty same się nie wypełnią...Gdyby miała porucznika, mogłaby się tym podzielić z jakimś innym podwładnym, ale - niestety! - wojna wytrzebiła szeregi Shinigami. Nie było już wielu osób, którym można było powierzyć z całym zaufaniem ciężkie prace w stylu roboty papierkowej.
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Kiedy na nią spojrzałem widziałem że bada mnie wzrokiem... Zgadła jak mam na imię! No owszem dopiero niecałe dwa dni jestem kapitanem to wszyscy wiedzą...
Spojrzałem na jej biurko, sterta papierów, postanowiłem zaproponować pomoc -E-to... może pomóc... pani... Rangiku...WRÓĆ! Pani Rangiku?, wiedziałem zapewne że łatwo będzie zawrzeć nową znajomość. Stojąc tak i czekając na jej odpowiedź usiadłem przed nią i czytałem parę raportów które leżały...
Spojrzałem na jej biurko, sterta papierów, postanowiłem zaproponować pomoc -E-to... może pomóc... pani... Rangiku...WRÓĆ! Pani Rangiku?, wiedziałem zapewne że łatwo będzie zawrzeć nową znajomość. Stojąc tak i czekając na jej odpowiedź usiadłem przed nią i czytałem parę raportów które leżały...
Ostatnio zmieniony przez Ryuuji dnia Wto Maj 06, 2014 12:58 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ryuuji- Admin
- Liczba postów : 48
Join date : 03/05/2014
Age : 25
Re: Gabinet kapitana.
Rangiku wyszczerzyła się promiennie w odpowiedzi. Młody i pomocny Asahara spadł jej z nieba, zaiste - potrzebowała wsparcia w sprawach papierów. Do tego jego uprzejmość... Przed wojną musiała się nieźle wykłócać, by którykolwiek z oficerów łaskawie raczył zapukać albo zwrócić się do niej z należytym szacunkiem na służbie, a teraz nagle taka miła odmiana. Wskazała mu gestem krzesło, po czym sama przysunęła się do niego, chcąc zaznaczyć jego część pracy do wykonania. Siedzieli teraz niemal obok siebie, mogła słyszeć bicie jego serca.
- Dzięki za propozycję, przyda mi się pomoc. I bez "pani",. tytuły zostawiam dla podwładnych, choć miło mi, że dostrzegasz moją rangę. Ekhem... Ty zajmij się tą stertą raportów i napisz za mnie ze dwa, ja się zajmę papierami Trzeciego Oddziału. Obustronna wymiana. - chrząknęła Ashida. Nie zauważyła, że przy tej okazji wiatr, figlarnie igrający z jej haori, rozsunął poły płaszcza i odsłonił aż za dużo.
- Dzięki za propozycję, przyda mi się pomoc. I bez "pani",. tytuły zostawiam dla podwładnych, choć miło mi, że dostrzegasz moją rangę. Ekhem... Ty zajmij się tą stertą raportów i napisz za mnie ze dwa, ja się zajmę papierami Trzeciego Oddziału. Obustronna wymiana. - chrząknęła Ashida. Nie zauważyła, że przy tej okazji wiatr, figlarnie igrający z jej haori, rozsunął poły płaszcza i odsłonił aż za dużo.
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Kiedy tak siedzieliśmy, zauważyłem że wiatr rozsunął jej haori odsłaniając znaczne części ciała. Nie przejmowałem się tym dopóki nie wpłynęło to na moją drugą osobowość... No ale nie dekoncentrowałem się póki co na jej kształtach... no może trochę....
Ale przechodząc do rzeczy zapytałem jej się o innych kapitanów i jak tu wszystko funkcjonuje -Wiesz Rangiku... takie mam pytanie ogólne o Soul Society. Jest dużo ładnych shinigami kobiet... ogólnie jak to się wszystko ma?, spojrzałem na nią, a wzrok pokierował mi żeby patrzeć na jej biust który się stopniowo odkrywał. Wtem usłyszałem głos mojego zanpakuto w głowie Na co ty patrzysz?!, odpowiedziałem zatem w myśli mojemu niedorobionemu zanpakuto typu: yandere Ajj.. cicho bądź nie widzisz że rozmawiam? Rany...
Ale przechodząc do rzeczy zapytałem jej się o innych kapitanów i jak tu wszystko funkcjonuje -Wiesz Rangiku... takie mam pytanie ogólne o Soul Society. Jest dużo ładnych shinigami kobiet... ogólnie jak to się wszystko ma?, spojrzałem na nią, a wzrok pokierował mi żeby patrzeć na jej biust który się stopniowo odkrywał. Wtem usłyszałem głos mojego zanpakuto w głowie Na co ty patrzysz?!, odpowiedziałem zatem w myśli mojemu niedorobionemu zanpakuto typu: yandere Ajj.. cicho bądź nie widzisz że rozmawiam? Rany...
Ryuuji- Admin
- Liczba postów : 48
Join date : 03/05/2014
Age : 25
Re: Gabinet kapitana.
Ashida, zamyślona nad swoją pracą, aż podskoczyła na krześle. Teraz dopiero spostrzegła, jak wygląda jej ubranie, ale nie zasunęła haori. Po chwili odpowiedziała dosyć spokojnie, pomimo burzy szalejącej w jej umyśle:
- Hm, no wiesz. Po wojnie to tu teraz mnóstwo lasek jest, aczkolwiek lwia część to pustaki albo lenie, Boże zmiłuj się, ledwie umieją miecz utrzymać i jeszcze się uważają za mądre. - tu prychnęła z pogardą. - Aż tęskni się czasem do rządów Ginreia Kuchiki 130 lat temu. Wtedy to byłyby dla Ciebie czasy...Kompetentni kapitanowie, dużo ładnych kobiet i rozsądni faceci. A teraz...
- Hm, no wiesz. Po wojnie to tu teraz mnóstwo lasek jest, aczkolwiek lwia część to pustaki albo lenie, Boże zmiłuj się, ledwie umieją miecz utrzymać i jeszcze się uważają za mądre. - tu prychnęła z pogardą. - Aż tęskni się czasem do rządów Ginreia Kuchiki 130 lat temu. Wtedy to byłyby dla Ciebie czasy...Kompetentni kapitanowie, dużo ładnych kobiet i rozsądni faceci. A teraz...
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Wiedziałem doskonale że ona już to zauważyła jak jej haori odsłaniało znaczną część ciała. Czując jej oddech na mojej ręce miałem gęsią skórkę, słuchałem jej o tych 130 latach wstecz kiedy mnie jeszcze nie było jako shinigami.
Lekko przysypiałem, oparłem się o rękę i pisałem dalej... Delikatnie poczułem coś na nosie... coś miękkiego... spojrzałem jednym okiem... a tam moja głowa w jej... biuście!
Zaczerwieniłem się, odrywając szybko głowę, zacząłem pisać dalej po cichu mówiąc Spokojnie...Spokojnie....
Lekko przysypiałem, oparłem się o rękę i pisałem dalej... Delikatnie poczułem coś na nosie... coś miękkiego... spojrzałem jednym okiem... a tam moja głowa w jej... biuście!
Zaczerwieniłem się, odrywając szybko głowę, zacząłem pisać dalej po cichu mówiąc Spokojnie...Spokojnie....
Ryuuji- Admin
- Liczba postów : 48
Join date : 03/05/2014
Age : 25
Re: Gabinet kapitana.
- Taaak....To były czasy... - rozmarzona Rangiku pokiwała głową w zamyśleniu, uśmiechając się do wspomnień. - Służba w dobrym towarzystwie, chlanie do rana, sake...Ach...Coś idealnego. Lata pierwszej młodości zawsze są bezcenne, kochany Ryuuji.
Zamyślona, bawiła się kluczem, który następnie wylądował na biurku. Nie zauważyła, w jakiej pozycji jest chłopak.
Zamyślona, bawiła się kluczem, który następnie wylądował na biurku. Nie zauważyła, w jakiej pozycji jest chłopak.
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Spojrzałem na klucz który wylądował na biurku, postanowiłem wykonać pierwszy krok...
- Spoiler:
- Wziąłem, wstałem i zamknąłem drzwi, klucz schowałem pod krzesło które stało obok drzwi, podszedłem do Rangiku, podniosłem ją, przyparłem do ściany.
Ryuuji- Admin
- Liczba postów : 48
Join date : 03/05/2014
Age : 25
Re: Gabinet kapitana.
- Więc chcesz przejąć mnie na własność? - uniosła zabawnie brwi. - W takim razie przyjmuję wyzwanie.
Z uśmiechem oddała pocałunek i przytuliła go do siebie.
Z uśmiechem oddała pocałunek i przytuliła go do siebie.
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Ostatnio zmieniony przez Rangiku Ashida dnia Sro Maj 07, 2014 3:31 pm, w całości zmieniany 1 raz
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
No i wreszcie udało się mu. Ukończył akademię i teraz miał do wykonania pierwszą misję. Kto by pomyślał, że mały drobny szczególik może aż tak bardzo zaważyć na powodzeniu jego misji. Otóż zapomniawszy, że znajduje się w całkiem sporej odległości od siedziby oddziału, do którego został przydzielony wyruszył do niego z drobnym opóźnieniem. Nic dziwnego, że pędził teraz na złamanie karku, aby zdążyć na czas. Miało to dobre strony, ale tylko do czasu. Choć wpadł do budynku tuż przed wyznaczoną godziną nie przewidział tego, że aż tak będąc rozpędzonym można mieć mało kłopoty z zatrzymaniem się. Zdołał jedynie przeczytać "Pukać" nim z całym impetem huknął głową w drzwi i wraz z nimi wleciał do środka. Shinigami Toshi Tanaka melduje się na rozkaz. Zdołał jeszcze wyrecytować formułkę tworząc na podłodze dziwną figurę wraz z dopiero, co wyważonymi drzwiami.
Toshi Tanaka- Shinigami
- Liczba postów : 54
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Rangiku oniemiała. Przez dłuższy czas rozpaczliwie starała się sobie przypomnieć, jak używa się ust, zdumienie bowiem ją sparaliżowało. Shinigami zastaje ją w niedwuznacznym momencie z innym kapitanem...O, cholera. Przygryzła wargę, w pośpiechu przybierając normalną pozycję siedzącą. Furia z powodu drzwi walczyła w niej o lepszą z zakłopotaniem zaistniałą sytuacją. Wygrało to pierwsze. Mimo silnych rumieńców warknęła, poprawiając fryzurę oraz haori:
- NIE UCZYLI CIĘ W TEJ AKADEMII, DO CHOLERY, ŻE DO DOWÓDCY SIĘ PUKA?! Puk, puk, i jak Cię wpuszczę, to kurna się mówi, że bardzo miło panią kapitan poznać! Trochę manier tutaj obowiązuje! Drzwi przy tym chyba można otworzyć normalnie, a nie metodą smoczą?!
Wygłosiwszy owo przemówienie, łaskawie wskazała chłopakowi krzesło. Na Ryuujiego natomiast spojrzała z nutką wdzięczności i irytacji jednocześnie.
- A pan kapitan raczy opuścić moje baraki i ekhm...stawić się u mnie w innym terminie po te raporty. - wyszło jak wyszło, ale lepsze to, niż nic.
- NIE UCZYLI CIĘ W TEJ AKADEMII, DO CHOLERY, ŻE DO DOWÓDCY SIĘ PUKA?! Puk, puk, i jak Cię wpuszczę, to kurna się mówi, że bardzo miło panią kapitan poznać! Trochę manier tutaj obowiązuje! Drzwi przy tym chyba można otworzyć normalnie, a nie metodą smoczą?!
Wygłosiwszy owo przemówienie, łaskawie wskazała chłopakowi krzesło. Na Ryuujiego natomiast spojrzała z nutką wdzięczności i irytacji jednocześnie.
- A pan kapitan raczy opuścić moje baraki i ekhm...stawić się u mnie w innym terminie po te raporty. - wyszło jak wyszło, ale lepsze to, niż nic.
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Chłopak przez chwilę zbierał się na nogi w spokoju wysłuchując tyrady przełożonego. Bardzo chętnie bym tak zrobił Pani Kapitan. Rezolutnie odparł nie przejmując się ni, a nic słowami, które dopiero, co przed chwilą usłyszał. Uczą tego, a jakże. Uczą także, że trzeba być punktualnym i nigdy nie spóźniać się. Jednak za cholerę nie uczą hamowania o tym jak człowiek leci na złamanie karku, aby nie spóźnić się na pierwsze spotkanie ze swym dowódcą. przecież to nie moja wina, że następują takie sytuacje, tylko tego naszego chorego systemu. Dodał jeszcze po tym jak tylko stał już wyprostowany w odpowiednio godnej pozycji oddającej należyty honor komuś na pozycji Kapitana. reszty swych myśli jednak roztropnie zatrzymał tylko i wyłącznie dla siebie.
Toshi Tanaka- Shinigami
- Liczba postów : 54
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Gdy dzieciak skończył wreszcie gadać, Rangiku spojrzała na niego z nutką wyższości, ale i rozbawienia. Zaiste, był zabawny z tym swoim tekstem o chorym systemie, który stworzyli jeszcze poprzedni kapitanowie. Miał trochę racji; pozostałości z dawnych lat utrudniały ciut życie. Ignorując jego uwagę o cholerze, pogrzebała w papierach. Raporty, sprawozdania, formularze misji...Tak, tutaj to mamy.
- Nie wątpię, że zaskoczyła Cię ta sytuacja...Wiedz jednak, młody Shinigami, że przed laty z pewnym...poprzednikiem Kapitana Ryuujiego łączyła mnie nader bliska zażyłość. Stąd też ta haniebna uległość instynktowi nakazującemu zaspokajać żądze. - uśmiechnęła się lekko, wypełniając papiery. - Inaczej mówiąc, Kapitan Asahara może być wcieleniem mojego zmarłego 140 lat temu narzeczonego.
Wręczyła mu bez słowa formularz, zawierający następującą treść:
Misja rangi B, numer 4.
Dostarczyć tajny dokument do Rady 46, pokonać Pustego grasującego we wschodnim okręgu numer 34. Odprawić Konsou. Wykonać w ciągu 4 h. Zleciła: Ashida Rangiku, Kapitan II Dywizji.
- Nie wątpię, że zaskoczyła Cię ta sytuacja...Wiedz jednak, młody Shinigami, że przed laty z pewnym...poprzednikiem Kapitana Ryuujiego łączyła mnie nader bliska zażyłość. Stąd też ta haniebna uległość instynktowi nakazującemu zaspokajać żądze. - uśmiechnęła się lekko, wypełniając papiery. - Inaczej mówiąc, Kapitan Asahara może być wcieleniem mojego zmarłego 140 lat temu narzeczonego.
Wręczyła mu bez słowa formularz, zawierający następującą treść:
Misja rangi B, numer 4.
Dostarczyć tajny dokument do Rady 46, pokonać Pustego grasującego we wschodnim okręgu numer 34. Odprawić Konsou. Wykonać w ciągu 4 h. Zleciła: Ashida Rangiku, Kapitan II Dywizji.
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Bez słowa czym prędzej wziął formularz i dokładnie przeczytał go.
Tak jest!
Jedynie tyle zdołała usłyszeć po tym jak wyskoczył jak z katapulty z jej gabinetu.
Z/T
Tak jest!
Jedynie tyle zdołała usłyszeć po tym jak wyskoczył jak z katapulty z jej gabinetu.
Z/T
Toshi Tanaka- Shinigami
- Liczba postów : 54
Join date : 02/05/2014
Re: Gabinet kapitana.
Gdy chłopak opuścił jej gabinet, Rangiku zabrała się za porządkowanie swoich papierów. Po chwili z lekkim uśmiechem wzięła jeden z dokumentów, który otrzymała od swojego szpiega. Przejrzała go pobieżnie, marszcząc brwi w zamyśleniu. Sprawa była bardzo poważna. Kobieta wstała. Podeszła do okna i je otworzyła. Letni wiatr zatańczył z jej włosami, muskając bladą twarz. Uśmiechnęła się smutno.
- Ciekawe, czy gdybyś wiedział, podjąłbyś tą samą decyzję? - szepnęła cicho, myśląc tu o swoim starym druhu. Po chwili wypuściła z dłoni Piekielnego Motyla. Ten pofrunął w stronę gabinetu Kazuyukiego.
- Ciekawe, czy gdybyś wiedział, podjąłbyś tą samą decyzję? - szepnęła cicho, myśląc tu o swoim starym druhu. Po chwili wypuściła z dłoni Piekielnego Motyla. Ten pofrunął w stronę gabinetu Kazuyukiego.
Rangiku Ashida- Admin
- Liczba postów : 78
Join date : 02/05/2014
Jesteśmy tymi, którzy budzą postrach, albowiem nie mamy doczesnej postaci. :: Organizacje :: Gotei 13 :: II Dywizja
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|